Fałszywe platformy inwestycyjne to jeden z częściej spotykanych sposobów na oszustwo niedoświadczonych inwestorów. Scamerzy dbają o pozorną wiarygodność procederu i całość aranżują skrupulatnie, by wzbudzić zaufanie i uśpić czujność ofiary.
Oszuści stosują coraz bardziej dopracowane metody, by wyciągnąć od inwestorów jak największą sumę pieniędzy. Po przeczytaniu tego artykułu dowiesz się jakie techniki stosują krypto-scamerzy, by oszukać ofiarę, na co zwracać uwagę i czym charakteryzują się fałszywe platformy.
Spis treści
Ogromne zyski przy minimalnym wysiłku
Osoby promujące fałszywe platformy inwestycyjne przekonują, że przy stosunkowo niewielkim wysiłku, jesteśmy w stanie wyciągnąć z tego naprawdę olbrzymie sumy pieniędzy. W ramach poparcia swoich tez wysyłają oni zrzuty ekranów swoich „przychodów”. Potencjalna ofiara ma uwierzyć, że również uzyska podobnego rozmiaru zyski w krótkim czasie.
Krypto scamerzy przygotowani są na często powtarzane pytania i starają się zbić wszelkie wątpliwości, jakie nasuwają się przyszłym inwestorom. Na pytanie, w jaki sposób działa samo zarabianie, odpowiadają na różnorakie sposoby, odwołując się zwykle do nieistniejących algorytmów, które rzekomo mają sprawić, by wpłacona suma sama zarabiała na siebie.
Idąc krok dalej, by wzbudzić zaufanie i uśpić czujność ofiary, krypto-scamerzy dodają do zamkniętych grup na komunikatorach typu Telegram, publikując z fake kont kolejne zrzuty ekranu, potwierdzające, że innym użytkownikom także udało się osiągnąć lukratywne zyski, chwaląc przy tym konkretną fałszywą platformę inwestycyjną.
Na czym polega samo oszustwo?
Naganiacze próbują nakłonić ofiarę do wpłaty minimalnej sumy, która pozwala na rozpoczęcie procesu zarabiania. Zazwyczaj są to kwoty rzędu 100$, natomiast często przy większym sceptycyzmie ofiar, krypto-scamerzy oferują „bonusy”.
Po wpłacie kryptowalut na fałszywą platformę inwestycyjną oszuści wysyłają screena z dashboardem, ukazującym Twoje saldo wraz z danymi, które wcześniej podałeś.
W zależności od tego, jaki okres czasu podał oszust, w którym powinieneś spodziewać się pierwszych zysków, prześle kolejny zrzut ekranu z powiększoną sumą. W ofiarach wzbudza to entuzjazm i już witają się z gąską w ogródku, natomiast krypto-scamerzy, by wyciągnąć od nich jeszcze więcej pieniędzy, wymyślają kolejne opłaty, by móc wypłacić środki na swoje konto. Najczęściej spotykanymi rzekomymi opłatami są opłaty transakcyjne lub podatek.
Jak unikać oszustwa za pośrednictwem fałszywych platform inwestycyjnych?
Przede wszystkim powinieneś mieć świadomość tego, że kryptowaluty, jak każdy instrument finansowy, obarczony jest ryzykiem inwestycyjnym. Jeżeli ktoś obiecuje stuprocentowe zyski, możesz być pewny, że na pewno kłamie i próbuje Cię oszukać.
Kryptowaluty jako zdecentralizowane aktywa wolne od instytucji państwowych cechują się wysokim poziomem bezpieczeństwa, natomiast w przypadku oszustwa przez drugą stronę transakcji, mamy mniejsze pole w zakresie odzyskania utraconych środków.
Jako kantor promujący odpowiedzialne postępowanie na rynku kryptowalut, jesteśmy zaangażowani w zapobieganie oszustwom. W tym celu każdy wykryty przez nas schemat oszustwa jest zgłaszany do Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości, co stanowi część naszej polityki wspierania bezpieczeństwa i transparentności w branży.
Podsumowanie
Aby uniknąć potencjalnej kradzieży ze strony fałszywych platform inwestycyjnych, konieczna jest wiedza w zakresie kryptowalut. Krypto-scamerzy żerują na naiwności i niewiedzy, mając świadomość, że spora część inwestorów nie ma wystarczającej wiedzy, by rozumieć, na czym polega technologia blockchain.
Zwłaszcza osoby starsze narażone są na oszukanie poprzez fałszywą platformę inwestycyjną. Inwestuj w edukację oraz rozmawiaj o tym z innymi.
Zapamiętaj, że przed zainwestowaniem w cokolwiek, musisz najpierw mieć wiedzę na ten temat. Nie podążaj wyłącznie za trendami, zbadaj potencjał projektu i dopiero wtedy podejmij samodzielną decyzję, czy ma on potencjał na wzrosty, czy jest po prostu zwykłym oszustwem i należy trzymać się od niego z daleka.